Zaczęło się! Wiosna ruszyła pełną parą. Momentami czuje się jak na wakacjach stojąc nad wodą w krótkich spodenkach. Słońce nagrzało zmrożoną dotąd wodę i ryby stały się wreszcie aktywne. Koledzy jeżdżą już za boleniem nad krakowską Wisłę, z różnymi wynikami. Ja Wisłę póki co odpuszczam. Maj to dla mnie świetny czas na pstrąga, i najlepszy czas na wszelkiego rodzaju białoryb, który w tym miesiącu można bardzo skutecznie łowić na spinning.
Pierwsze pstrągi w sezonie
Próbowałem już złowić pstrąga w tym sezonie, na moich ulubionych rzekach - w marcu i kwietniu, niestety bezskutecznie. Maj przyniósł wreszcie pierwsze ryby w kropki. Złowiłem dwa pstrągi, pierwszy skusił się na jiga własnej produkcji, drugi na wobler. Kolejne dwa spięły się. Ryby nie były duże, ale cieszyły, jako pierwsze w sezonie.
Majowy białoryb na spinning
Od ostatniego wpisu wybrałem się trzykrotnie na wodę stojącą, zapolować na białoryb z leciutkim zestawem spinningowym.
Hitem, który otwierał worek z rybami okazał się mikro kiełż własnego wyrobu:
były też okonie:
trafiały się niespodziewane przyłowy:
Kolejny karaś na spinning
Złowiłem też kolejnego karasia na spinning, nieco większego niż poprzedni. Po raz kolejny przekonałem się jak silna to ryba. Giął w pałąk filigranowy kijek i w pewnym momencie musiałem odpuścić mu trochę żyłki, bo miałem wrażenie że to karp który zaraz potarga zestaw. Kiedy jednak na tle ciemnego torfowego podłoża błysnął szeroki złoty bok, wszystko stało się jasne. Obfotografowałem to cudo natury ze wszystkich stron, a następnie zwróciłem wolność, delikatnie wypuszczając do wody.
fot. KN
Piękny karaś, gratulacje.
OdpowiedzUsuńdzięki, pozdrawiam!
UsuńPstrąg dłubniański?;)
OdpowiedzUsuńw żadnym wypadku :)
Usuńx
OdpowiedzUsuń